W przedmaturalnej pielgrzymce chętni z Liceum Ogólnokształcącego w Ząbkowicach Śląskich zawieźli swoje intencje przed oblicze Matki Boskiej Częstochowskiej 20 marca 2015 r. Z całej Diecezji Świdnickiej było nas około 4 tysiące maturzystów.
Punktem otwierajÄ…cym nasz pobyt w CzÄ™stochowie byÅ‚a konferencja poprowadzona przez Jana Pospieszalskiego. W swoim wykÅ‚adzie poruszyÅ‚ bardzo ważne kwestie, a mianowicie kÅ‚amstwo i brak prawdy, bo obie od lat towarzyszÄ… życiu Polaków. Chodzi o zakÅ‚amanie historii, o to, że – jak wspomniaÅ‚ sam dziennikarz – mamy problem z osÄ…dzeniem np. osób odpowiedzialnych za Å›mierć wielu niewinnych osób. Chodzi tutaj o Å›p. gen. Jaruzelskiego i gen. Kiszczaka i takie wydarzenia, jak pacyfikacja kopalni Wujek czy GdaÅ„ski GrudzieÅ„ ‘70. Od lat nie można w normalny sposób osÄ…dzić winnych tych wydarzeÅ„, bo ciÄ…gle coÅ› stoi na przeszkodzie. Próbuje siÄ™ wyprostować historiÄ™ i zamazać pewne rażące fakty. Dziennikarz zaznaczyÅ‚, że jeżeli teraz nie zadba siÄ™ o gÅ‚oszenie prawdziwej historii, to za parÄ™ lat pokolenia mÅ‚odych nie poznajÄ… prawdy o swojej przeszÅ‚oÅ›ci. BÄ™dÄ… caÅ‚kowicie zależne od tego, co powiedzÄ… im media. Pan Pospieszalski nawiÄ…zaÅ‚ również do strajku mÅ‚odych licealistów w latach 80., którzy siÄ™ sprzeciwili zdjÄ™ciu w ich szkoÅ‚ach krzyży. ByÅ‚ to duży akt heroizmu, ponieważ przeciwstawili siÄ™ ustrojowi komunistycznemu. W szybkim czasie zawiÄ…zali strajk i wszyscy solidarnie stanÄ™li w jednej sprawie. Za to ci mÅ‚odzi ludzie zostali potraktowani jak bandyci: w czasie strajku, który rozpoczÄ™li w szkole, zostali otoczeni przez kordon milicji, ale do koÅ„ca walczyli o to, by nikt nie zabraniaÅ‚ im krzyża. Zwyciężyli, nie oddali. Paradoksem jest to, że sama konstytucja PRL-u zakÅ‚adaÅ‚a wolność religijnÄ…, ale w praktyce byÅ‚o inaczej. Uważam, że wykÅ‚ad byÅ‚ bardzo interesujÄ…cy, ponieważ pokazaÅ‚ jedno z obliczy tamtych i obecnych czasów. GÅ‚oszenie prawdziwej historii jest jak najbardziej potrzebne, by zachować naszÄ… tożsamość narodowÄ…. Tak samo nie możemy bać siÄ™ prawdy, bo kÅ‚amstwo prÄ™dzej czy później wyjdzie na jaw. WÅ›ród uczestników można też byÅ‚o spotkać siÄ™ z gÅ‚osami krytykujÄ…cymi publicystÄ™ za monolog i subiektywizm w ocenach postaci oraz faktów ze sfery polityki.
Kolejnym etapem była Droga Krzyżowa. Wprost z dużej sali wykładowej pielgrzymi udali się na Wały Jasnogórskie wokół kompleksu klasztornego, przystając przy każdej, pokaźnej i wyłaniającej się spod stóp muru, stacji. Liczba modlących się przerosła chyba najśmielsze wyobrażenia młodzieży: ludzie tłoczyli się na wałach, a mimo to duża część z powodu ogromnych mas pielgrzymów zapewne nie widziała Księdza biskupa Ignacego Deca, prowadzącego nabożeństwo. Rozważania były czytane przez naszych rówieśników. Często wzbudzały zadumę i refleksję nad własnym życiem i nad tym, co spotyka nas na co dzień. Panowała atmosfera skupienia. Bardzo rzadko się zdarza uczestniczyć w takiej grupowej modlitwie, upadając na chwilę przed każdą stacją Drogi Krzyżowej.
Krótki czas indywidualnego zwiedzania część osób spożytkowaÅ‚a na obejrzenie różnych zakÄ…tków Jasnej Góry, a „najwiÄ™kszy sukces odniosÅ‚a” 106-metrowa wieża, z której roztacza siÄ™ widok na caÅ‚Ä… CzÄ™stochowÄ™. WszÄ™dzie przemieszczaÅ‚y siÄ™ tÅ‚umy licealnych pielgrzymów.
O godzinie 13:15 rozpoczęło siÄ™ najważniejsze wydarzenie – Msza Å›wiÄ™ta w Kaplicy Matki Boskiej CzÄ™stochowskiej. Tutaj również trudno byÅ‚o o miejsce czy wolnÄ… przestrzeÅ„. Część osób siedziaÅ‚a, klÄ™czaÅ‚a albo po prostu staÅ‚a. PiÄ™kna kaplica – nazwana przez Jana PawÅ‚a „OÅ‚tarzem Narodu” – oraz niebywaÅ‚y klimat miejsca i poczucie wspólnoty dopeÅ‚niÅ‚y naszych przeżyć. Msza Å›wiÄ™ta przed Cudownym Obrazem to kulminacyjny punkt naszej pielgrzymki. ZapanowaÅ‚ klimat jednoÅ›ci, bo wszyscy przybyli z tÄ… samÄ… proÅ›bÄ… o zdanie matury. Na koniec nastÄ…piÅ‚ Akt Zawierzenia maturzystów diecezji Å›widnickiej Matce Bożej, a później podziÄ™kowania.
CaÅ‚y wyjazd byÅ‚ bardzo udany, w autobusie od rana panowaÅ‚a bardzo wesoÅ‚a atmosfera. DodatkowÄ… atrakcjÄ… byÅ‚o zaćmienie SÅ‚oÅ„ca, które miaÅ‚o miejsce akuratnie tego dnia, toteż wszÄ™dzie można byÅ‚o spotkać ludzi z kliszami, specjalnymi okularami czy nawet zdjÄ™ciami rentgenowskimi – doprawdy, dziwaczny widok, gdy ktoÅ› patrzy w niebo przez zdjÄ™cie rentgenowskie dÅ‚oni swojej ciotki. Ponadto miÅ‚o spÄ™dzony czas w dobrym towarzystwie zarówno rówieÅ›ników, jak i opiekunów, a także piÄ™kna pogoda napeÅ‚niaÅ‚y wszystkich pozytywnÄ… energiÄ… i radoÅ›ciÄ…. Za towarzyszenie w tych wyjÄ…tkowych przeżyciach wdziÄ™czni jesteÅ›my naszym Wychowawcom, a szczególne podziÄ™kowania skÅ‚adamy katechetce – pani Anecie Klinke-Osadnik za podjÄ™cie trudu organizacji tak ważnego dla nas wyjazdu!
Sam duchowy wÄ…tek miaÅ‚ najwiÄ™ksze znaczenie, ponieważ wywoÅ‚aÅ‚ na kilka godzin skupienie i modlitwÄ™ w naszym – caÅ‚y czas pÄ™dzÄ…cym do przodu – życiu.
tekst: Piotr Piwkowski i Michał Baran, 3e
foto: pani Aneta Klinke-Osadnik i Agata Cekiera, 3e