W środę, 10 grudnia, klasy IId i IIe wraz z wychowawczyniami (paniami Dorotą Wołyniec i Urszulą Zacharą) wyjechały do Wrocławia do Teatru Muzycznego Capitol na specjalną lekcję o teatrze.W ogromnej sali, imponującej nie tylko wielkością, ale i wystrojem, zajęliśmy wygodne miejsca na balkonie. Dokładnie o godzinie 10.30 na scenę wyszedł pan Jerzy Bielunas,reżyser teatralny i telewizyjny, wykładowca we wrocławskiej PWST, który opowiadał o początkach teatru, pomagając sobie przy tym krótkimi kadrami z filmów oraz animacjami. Dowiedzieliśmy się, że teatr swoimi korzeniami sięga bardzo odległych czasów, kiedy to starożytni Grecy czcili boga Dionizosa.Wkrótce zaczęli budować teatry, które umiejscawiane były na stokach górskich w przepięknej przestrzeni. Aktorzy występujący na scenie, zwanej proscenion, nosili koturny, aby byli widoczni z daleka, oraz maski, które miały odzwierciedlać humor granych przez nich postaci, a także wzmacniać ich głos. Przyjmowali również charakterystyczne pozy.
Nie tylko Grecy mieli swój teatr. Również Rzymianie w poszukiwaniu rozrywek stworzyli wÅ‚asne „spektakle”. Widzowie zasiadajÄ…cy na trybunach amfiteatrów przyglÄ…dali siÄ™ walkom gladiatorów z dzikimi zwierzÄ™tami, najczęściej z lwami. Rzymianie już wtedy potrafili napeÅ‚niać arenÄ™ wodÄ…, aby mogÅ‚y na scenie stoczyć bitwÄ™ statki. Pod spodem znajdowaÅ‚o siÄ™ mnóstwo pomieszczeÅ„, miÄ™dzy innymi magazyny oraz miejsca dla skazanych i gladiatorów.
Współcześnie teatr przeszedł niesamowitą metamorfozę. Aktorzy i reżyserzy mają do dyspozycji mnóstwo rozwiązań technicznych i komputerowych. Bohaterowie mogą pojawiać się na scenie spuszczeni na linie z góry, wyskoczyć z prawej lub lewej strony, a także wyłonić się nagle z podłogi. Wykładowca opowiedział nam o swojej wizycie na Broadwayu. Miał okazję obejrzeć spektakl o Spidermanie, gdzie za główną postać przebranych było kilku aktorów, którzy przemieszczali się po całej sali. Miało to na celu wywołać wrażenie, że to jedna osoba porusza się z taką prędkością. Oczywiście nie obeszło się bez wypadków. Ale efekt końcowy był naprawdę niesamowity.
Po tym krótkim wykładzie mogę bez wahania stwierdzić, że teatr to naprawdę wspaniałe, bardzo tajemnicze miejsce, gdzie jeden człowiek potrafi być w ciągu kilku godzin różnymi postaciami. Praca w teatrze jest czymś wyjątkowym, a zarazem trudnym, wymagającym poświęcenia oraz wkładu całego siebie w to, co się robi.To ciężki zawód, ale jakże ciekawy.
Tekst: Patrycja Åšwierad, kl.IId
Foto: Klaudia Ferenstajn, kl. IId
Joanna Depczyńska, kl. IIe |