Strona główna Kontakt Dyrektor informuje Spotkanie z Prezydentem Filmy WolontariatListopad 23 2024 08:22:18 
 
Dyrekcja LO
Dyrektor
Tomasz BÅ‚auciak
______________________
Wicedyrektor
Mariola Hajduk
KAMERA

Menu główne

REKRUTACJA 2023/2024



Ochrona danych osobowych
Nowa formuła egzaminu maturalnego

Galeria filmów
Fotogaleria

Strona główna

Rada Rodziców

Kadra LO

Statut LO
i dokumenty szkoły

Biblioteka

Kontakt

Gazeta szkolna

Matura 2023

Kryteria oceniania,
wymagania edukacyjne


Informacje dla uczniów

Konkurs Matematyczny

Powiatowy Konkurs Ortograficzny

Dolnośląski Festiwal Nauki

Szkoła kompetencji

Doradztwo zawodowe

Reklama

Bezpieczna szkoła

Spotkanie z Prezydentem

Biuletyn Informacji Publicznej

Gazeta szkolna

EXPRESS-MIEJSKI.PL

Mocni bez przemocy

Mam haka na czerniaka

Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?
45 Olimpiada Języka Francuskiego za nami…

Bonjour à vous tous! J’espèreque vous allezbien (Dzień dobry wszystkim! Mam nadzieję,
że macie się dobrze) – właśnie tymi słowami pani Matusik zazwyczaj rozpoczyna lekcję francuskiego w naszej szkole. Ja postanowiłem tak rozpocząć ten artykuł.

Dzisiaj porozmawiamy – to jest poprowadzę monolog – o Olimpiadzie Języka Francuskiego, w której dane mi było wziąć udział.

Jak to wszystko się zaczęło? Zaczęło się od etapu szkolnego w listopadzie. Czułem się przygotowany wystarczająco (rozwiązałem dwa arkusze), więc szczerze nie było to aż tak stresujące przeżycie (co w naszym szkolnym życiu nie zdarza się aż tak często).

Spośród kilkorga naszych licealnych frankofilów, niestety, tylko mi udało się przejść
do kolejnego etapu (dyskretnie prześlizgnąłem się przez bramkę – próg w tym roku został ustalony na 70%, mi udało się osiągnąć wynik 72%).

Ten pierwszy etap składał się jedynie z testu leksykalno-gramatycznego (80%) i wypowiedzi pisemnej (konkretnie maila – 20%). Zadania, moim zdaniem, plasowały się pod kątem poziomu trudności gdzieś pomiędzy maturą podstawową a rozszerzoną.

Etap okręgowy natomiast wymagał zdecydowanie większych nakładów pracy
i systematyczności. Z powodu pandemii został przeprowadzony zdalnie 14.01.20022r. (i uważam, że dlatego był pozbawiony dłuższej wypowiedzi pisemnej). Położon nacisk na część ustną, z której można było uzyskać aż 60/100 punktów, dlatego to tej części poświęciłem najwięcej czasu i uwagi.

Nieco ponad miesiąc zajęło mi przygotowanie tego, co zależało bezpośrednio ode mnie – jednym z zadań było przygotowanie dość obszernych (5-7 minut) wypowiedzi w języku francuskim na 3 tematy, kolejno z wiedzy ogólnej, dorobku kulturalnego obszarów francuskojęzycznych oraz z historii Francji i relacji francusko-polskich.

Przygotowywanie tych wypowiedzi zdecydowanie poszerzyło i utrwaliło moją wiedzę pod kątem pewnych aspektów (dlatego liczę, że na tegorocznej maturze z historii pojawi się przebieg rewolucji francuskiej – właśnie o ten temat spytała mnie komisja).

Poza tym, dość poważnym zadaniem, czekała mnie wypowiedź spontaniczna na wylosowany temat (mi trafiło się przedstawienie swojego punktu widzenia na temat nadmiernego konsumpcjonizmu, kupowania i wyrzucania dużej ilości produktów).

Część pisemna natomiast zawierała zadania, których schemat kojarzyłem z matur rozszerzonych (słuchanie, czytanie i test leksykalno-gramatyczny), dlatego przyznam bez bicia, że nie praktykowałem.

Ogólne wrażenia, emocje. Części pisemnej nie obawiałem się ani trochę, natomiast czekanie kolejnych kilku godzin na egzamin ustny rozbudziło we mnie pewne demony. Podczas odpowiadania, mój wewnętrzny krytyk rejestrował każde potknięcie, zająknięcie czy zapętlenie się w myślach. W związku z tym, patrząc na wynik, nie spodziewałem się, że jest tak wysoki.

Wynosił 72/100 punktów. 30 z części pisemnej i 42 z części ustnej. Zestawiając to z 2 godzinami francuskiego w tygodniu w szkole, było to bardzo dużo i uświadomiło mi olbrzymią rolę pracy własnej i podejścia do przedmiotu. Ta myśl bardzo mnie usatysfakcjonowała.

Jednakże konkurencja była na wysokim poziomie. Aby zakwalifikować się do etapu centralnego, należy uplasować się w pierwszych 60 miejscach krajowej listy rankingowej (lub uzyskać miejsce ex aequo z 60. osobą). Tak więc w tym roku zakwalifikowało się 66 osób,
z czego ostatnia z nich miała wynik 83,5/100 (byłem blisko!).

Niemniej, niczego nie żałuję. Doświadczenie było bardzo ciekawe i pokazało mi, że mogę osiągnąć naprawdę wiele.

Z tego miejsca, pozwolę sobie podziękować pani Monice Matusik za pomoc
w przygotowaniach, zapoznawanie z technikami lingwistycznymi, jak i rozwiewanie wątpliwości i utwierdzanie w przekonaniu, że to, co robię ma sens. Nie ukrywam też, że bardzo pomogła mi obecność moich przyjaciół, którzy niemal codziennie pisali z pytaniem, czy aby na pewno się nie poddaję. W tym konkretnym wypadku, taka motywacja zewnętrzna była nieocenionym wsparciem. Merci beaucoup.

Tekst: Grzegorz Żurawek 3bb
Foto: pani Monika Matusik

 
Copyright © 2015
5850070 Unikalnych wizyt

Powered by v6.01.19 || EF IV by eXtreme Fusion © 2003-2005 | Original DAJ Glass Theme by: Dustin Baccetti : Ported for PHP-Fusion by: