Olimpiada Wiedzy o Społeczeństwie
Stowarzyszenie COPTIOSH organizuje kilka olimpiad związanych z historią oraz wiedzą o społeczeństwie, chociażby wspomnianą już w innym artykule Olimpiadę Wiedzy Historycznej. Wraz z Klaudią Malinowską postanowiliśmy po raz pierwszy wziąć udział w Olimpiadzie Wiedzy o Społeczeństwie, która, jak sama nazwa wskazuje, obejmuje zakres materiału z WOS-u. Test wielokrotnego wyboru na etapie szkolnym, który miał miejsce 16 XII, okazał się dość wymagający. Udało mi się przebrnąć granicę wymaganych 14 punktów, ale niestety Klaudii ta sztuka nie wyszła. Dostałem się zatem do etapu okręgowego, który miał odbyć się dopiero w marcu. Pozostawały więc przygotowania oraz analizowanie zadań z ubiegłych edycji.
13 III w Liceum Ogólnokształcącym nr XII we Wrocławiu zjawiłem się pełen optymizmu z panią Anną Grześków na zawodach drugiego etapu. Ten etap dzielił się na dwie części: pierwsza polegała na rozwiązaniu testu wielokrotnego wyboru z zakresu całej rozszerzonej wiedzy o społeczeństwie, zaś do drugiej kwalifikowało się 10 uczniów z najlepszymi rezultatami po pierwszej części(o ile przekroczyli próg punktowy). Test wymagał znajomości wielu pojęć związanych ze społeczeństwem, np. dyferencjacja społeczna, znajomości dat powstania Kodeksu Morskiego czy głów państw. Po krótkim oczekiwaniu okazało się, że znalazłem się wśród szczęśliwej 6(kilku osobom nie udało się przekroczyć progu punktowego) i przez 40 minut rozwiązywałem zadania otwarte dotyczące m. in. kwestii aborcyjnych, mniejszości narodowych i etnicznych czy pojęć kulturowych. Szczerze mówiąc, nie oczekiwałem niczego po napisaniu pracy, gdyż zdała mi się bardzo trudną. Warto dodać, że nie uczę się już WOS-u, a w drugiej klasie miałem wyłącznie elementy wiedzy o społeczeństwie. Ostatecznie uzyskałem 38 punktów(a nie spodziewane 5), co oznaczało, że zabrakło mi zaledwie dwóch punktów, żeby awansować do etapu finałowego w Białymstoku! Jednak sądzę, że zakwalifikowanie się do czołowej piątki Dolnego Śląska bez lekcji WOS-u i ogólnie dość solidny występ mogę uznać za (nieoczekiwany) sukces. Pozostaje więc czekać, aby w niedalekiej przyszłości inni humaniści poprawili mój rezultat i dostali się do finałowej części Olimpiady Wiedzy o Społeczeństwie.
PS. Artykuł napisałem zaraz po etapie okręgowym Olimpiady Wiedzy o Społeczeństwie, kiedy to podano nieoficjalne wyniki. Jednak, na szczęście, jakiś czas temu przyszedł do mnie mail, w którym zostałem poinformowany o tym, że jednak zakwalifikowałem się do etapu centralnego(byłem w szoku), który odbędzie się 5 VI w Białymstoku. Będzie więc to z pewnością intensywny tydzień, bo kilka dni potem czeka mnie finał Olimpiady Wiedzy Historycznej. Trzymajcie kciuki.
Olimpiada Wiedzy o Åšwiecie Antycznym
W tym roku szkolnym po raz pierwszy na skalę ogólnopolską zorganizowano Olimpiadę Wiedzy o Świecie Antycznym, która dotychczas swym zasięgiem obejmowała głównie Białostocczyznę. Treścią tej olimpiady jest historia starożytnego Rzymu oraz Grecji, tworzących podwaliny współczesnego europejskiego porządku. Nie ukrywam, że to olimpiada stworzona wprost dla mnie, ponieważ uwielbiam historię starożytną. Olimpiada została przeprowadzona w pełni online.
Etap pierwszy, który odbył się 10 II br., polegał na rozwiązaniu 30 zadań jednokrotnego wyboru i 10 zadań otwartych, a udział w nim wzięli: Hania Gwóźdź /kl. II B/ oraz Kacper Bieńka i Paula Wierpowska /oboje z kl. III B/. Szczęśliwie okazało się, że w komplecie awansowaliśmy do kolejnego etapu zmagań, który miał miejsce 1 III. Wówczas trzeba było odpowiedzieć na 50 pytań zamkniętych i 20 pytań otwartych w ciągu 1,5 godziny. Przyznam szczerze, że nie było łatwo zmieścić się w wyznaczonym czasie. Po kilku dniach przyszły wyniki. Okazało się, że awansowałem do etapu finałowego Olimpiady Wiedzy o Świecie Antycznym, zaś dziewczynom na tak wysokim poziomie minimalnie zabrakło do kwalifikacji. Ostatni etap olimpiady miał polegać na wystąpieniu online przed komisją składających się z profesorów Uniwersytetu w Białymstoku.
Etap finałowy olimpiady miał miejsce 29 III i wzięło w nim udział 19 uczestników, wśród nich byłem i ja. Zawody polegały na tym, że przed trzyosobową komisją losowano zestaw pięciu pytań, spośród których można było odrzucić jedno najmniej wygodne. Jak zwykle zestresowany takimi wystąpieniami wylosowałem następujące pytania: chrześcijanie w Cesarstwie Rzymskim w III w., charakterystyka Cesarstwa w okresie pryncypatu, reformy Solona, rola sofistów w starożytnych Atenach i znaczenie igrzysk olimpijskich. Najmniej byłem pewien chrześcijan, dlatego to pytanie odrzuciłem i odpowiedziałem na resztę. Myślę, że moja wypowiedź prezentowała się dość dobrze, chociaż nie uniknąłem charakterystycznego dla mnie natłoku myśli(10 myśli w jednym zdaniu) i dygresyjności. Po zakończeniu przepytywania wszystkich uczestników ogłoszono wyniki i okazało się, że skończyłem tuż za laureatami czołowych miejsc. Zapewne znów zabrakło minimalnie, aczkolwiek i tak jestem zadowolony, że udało mi się osiągnąć finał tej olimpiady w tak intensywnym przedmaturalnym czasie.
Olimpiada Znajomości Afryki
Również po raz pierwszy Nasze Liceum wzięło udział w XIX Olimpiadzie Znajomości Afryki. Kiedy natknąłem się na tę olimpiadę pomyślałem, że warto by spróbować poznać zupełnie mi nieznany obszar i poszerzyć horyzonty, zaś pani Aneta Klinke-Osadnik natychmiast pomysł zaaprobowała i zgłosiła szkołę. Jak sama nazwa wskazuje, olimpiada ta dotyczy kwestii związanych z Czarnym Lądem, jego bogatą i egzotyczną kulturą oraz działalnością misjonarską. Etap szkolny odbył się jeszcze w grudniu ubiegłego roku, lecz udało mi się przebrnąć bez problemu zdobywając 49/50 punktów. Zakwalifikowałem się zatem do etapu okręgowego Olimpiady Znajomości Afryki.
1 III był dniem bardzo intensywnym i bogatym w różne doświadczenia. Z samego rana pojechaliśmy pożyczonym autem z panią Osadnik, która chwilę wcześniej przyjęła szczepionkę, do Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu na zawody okręgowe, abym na 15 zdążył jeszcze napisać etap okręgowy Olimpiady Wiedzy o Świecie Antycznym. Muszę znów dodać, że wyjazd, chociażby do Wrocławia, umożliwia zupełnie inne odczucie konkursu niż przez komputer. Jest to ważne ze względu na poczucie uczciwości i ogólną atmosferę towarzyszącą olimpiadzie. Oprócz mnie we Wrocławiu zjawiło się ok. 10 uczniów z Dolnego Śląska, a spośród nas jedna osoba z najwyższym rezultatem kwalifikowała się do etapu finałowego. Pytania były dość trudne, bo dotyczyły głównie systemu wierzeń i kultury afrykańskich plemion. Oto kilka z nich:
13. U Diola z Senegalu kowal był: a) kapłanem bóstwa karzącego ludzi trądem bądź też leczącego z tej choroby; b/ związany z dworem władcy; c) sędzią w sporach małżeńskich.
29.Czuku – Bóg ludu Ibo – stworzył całą plejadę duchów o nazwie olosi. Najpotężniejszym z olosi jest Ani, utożsamiany jest on z: a) wodą; b/ ziemią; c) piorunami i burzami.
64. Tzw. języki wehikularne, są: a) odmianami języków europejskich (kreolskich); b/ używane w kontaktach międzyplemiennych, zwłaszcza w handlu; c) narzucone przez administrację kolonialną.
Po zrobieniu kilku zdjęć i wizycie w księgarni wróciliśmy na czas do Ząbkowic tak,że zdążyłem napisać drugi etap Olimpiady Wiedzy o Świecie Antycznym, ale o tym już wspominałem… Kilka tygodni oczekiwań na wyniki przyniosły zaskakującą wiadomość. Do awansu do etapu centralnego Olimpiady Znajomości Afryki zabrakło mi tylko 3 punktów, lecz i tak cieszę się, że w krótkim czasie zdołałem lepiej poznać Afrykę, jej intrygującą, fascynującą, a czasami szokującą, kulturę, którą zdecydowanie człowiek ciekawy świata powinien sobie przybliżyć. Mam nadzieję, że za rok znów znajdzie się jakiś nieświadomy tego fan Czarnego Lądu.
Autor: Kacper Bieńka /kl. III B/