Po raz kolejny mieliśmy możliwość obejrzenia spektaklu w Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu. Tym razem, 23 października, w ramach Festiwalu Szkół Lalkarskich METAFORMY zaprezentowano nam przedstawienie „Andronicus” po słowacku. Zanim to jednak nastąpiło, w hallu odbyło się powitanie gości – zespołów aktorów-lalkarzy z zagranicy i z Polski. Poczuliśmy się uczestnikami bardzo ważnego wydarzenia. Znaleźliśmy się nawet na stronie www.ast.wroc.pl/fotorelacja-z-pierwszego-dnia-xiv-miedzynarodowych-spotkan-szkol-lalkarskich-metaformy
Specyficzny sposób przedstawienia wydarzeń Szekspirowskiego dramatu sprawił, że niektórzy z nas oglądali spektakl, stojąc. Ale jak widać po opiniach widzów, nie przeszkodziło to w pozytywnym odbiorze sztuki. Na scenie rozgrywały się ludzkie dramaty, zobaczyliśmy bohaterów targanych namiętnościami, poznaliśmy siłę i słabość człowieka.
Poniżej przedstawiamy opinie uczniów naszej Szkoły z 3b, 1B i 1D.
„Gra aktorska była wybitna, uważam, że aktorzy zasługują na większy rozgłos”. (Błażej)
„Pierwszy raz byłam w teatrze, wywarło to na mnie pozytywne wrażenie. Najbardziej podobały mi się zdolności fizyczne aktorów oraz doskonała dykcja”. (Weronika)
„Najbardziej spodobało mi się nietypowe umiejscowienie widowni, które było dla nas nowym doświadczeniem, budząc większe zaciekawienie akcją”. (Weronika)
„Spektakl był bardzo dynamiczny, wiele się działo. Czarny piasek był ciekawym symbolem krwi, a to, że zostawały tylko kurtki po zmarłych, też było zaskakujące. Nie rozumiałam wszystkiego po słowacku, ale nie przeszkadzało to w odbiorze, jeśli się znało fabułę tragedii”. (Kamila)
„Największe wrażenie wywarła na mnie scena z tkaniną, która zakrywała zbrodnię synów cesarza”. (Sebastian)
„Dzięki obecności na scenie czułam się w pewnym stopniu, jakbym brała udział w akcji (przyglądanie się wydarzeniom). Mogłam dokładnie obserwować gesty, mimikę aktorów”. (Daria)
„Spektakl był wyjątkowy, inny. Siedzenie blisko aktorów dawało możliwość nowego doświadczenia. Fajnie wykorzystano nieliczne rekwizyty, podobała mi się choreografia walk”. (Natalia)
„Aktorzy grali z pełnym zaangażowaniem. Naśladowanie przyrody łudząco przypominało autentyczne odgłosy lasu”. (Martyna)
„Każdy przedmiot (stół, krzesło, żwir) był wielofunkcyjny, co pozwalało na zmianę scenografii bez użycia zbyt wielu rekwizytów. Aktorzy niesamowicie oddawali emocje, grali głosem, a przede wszystkim animowali lalkami”. (Natalia)
„Podczas przedstawienia siedziałam bardzo blisko sceny, aktorzy stali czasem krok ode mnie, a lalki, którymi operowali, niekiedy zwracały się wprost do publiczności. Doskonale czułam emocje całej sztuki. Długo nie zapomnę tego przedstawienia”. (Hanna)
„Zaintrygowało mnie, jak aktorzy naśladowali odgłosy natury. Miałam możliwość z bardzo bliska zobaczyć ich twarze w tej scenie – nie sądziłam, że człowiek może wykonać tyle ruchów ustami w tak krótkim czasie. Klimat przedstawienia wydawał się jeszcze bardziej mroczny i tajemniczy z powodu gry w obcym języku. Dzięki temu mogliśmy się bardziej skupić na emocjach bohaterów”. (Emilia)
„Zachwycający był sposób, w jaki aktorzy operowali głosem i animowali lalką. Trudno sobie wyobrazić, ile pracy włożyli w przygotowanie spektaklu”. (Amelia)
Tekst: Tamara Tomasiak i Ewelina Fryc, kl. 2d
Foto: Martyna Obrał, kl. 3b i Oliwia Józefowicz, kl.2d