BYłAM W PARLAMENCIE EUROPEJSKIM
Dodane przez natalia smolen dnia Kwiecieñ 25 2009 11:12:58

BYłAM W PARLAMENCIE EUROPEJSKIM


Od 12 do 15 października 2008 r. miałam zaszczyt gościć w stolicy Belgii Brukseli. Po 16-godzinnej podróży byliśmy na miejscu koło godziny 9. Pomimo chłodnego powietrza było przyjemnie i zapowiadała się ładna pogoda. Po rozpakowaniu bagaży ruszyliśmy zwiedzać miasto. Już na początku duże wrażenie wywarły na mnie wysokie, szklane budynki. Wyglądały one niesamowicie wraz z przysłaniającą je poranną mgłą. Była to pora śniadania, więc kiedy zobaczyłam niedaleko znajdującą się kawiarenkę, bez wahania do niej weszłam. Spróbowałam porozumieć się ze sprzedawczynią po angielsku, jednak mnie nie zrozumiała. Jak wiadomo Bruksela posiada dwie wspólnoty językowe: flamandzki i francusk., Później w większości sklepów mogliśmy używać także angielskiego i niemieckiego. Aby kupić rogalia, musiałam użyć języka francuskiego. Poprosiłam panią o słodkiego rogalika i chyba dobrze mi to wyszło, bo otrzymałam swoje śniadanie. Następnie nasza grupa się rozdzieliła, ja i trzy koleżanki poszłyśmy pod Parlament. Było to niesamowite przeżycie, kiedy na własne oczy mogłam zobaczyć obrazy, które znałam jedynie z telewizji. Po zrobieniu kilku pamiątkowych zdjęć wracałyśmy do hotelu. W drodze powrotnej przechodziłyśmy przez targ staroci, na którym sprzedawano ciekawe rzeczy.
Następnego dnia dowiedziałyśmy się od polskiej pani przewodnik, która mieszka w Brukseli, że taki targ odbywa się tylko w niedziele. Dzięki tej pani mogliśmy jeszcze dokładniej poznać miasto, w którym przebywaliśmy. Mieliśmy możliwość jechać szklaną windą i jednocześnie obserwować panoramę miasta, w taki sposób znaleźliśmy się w górnej części Brukseli. Stamtąd poszliśmy do Katedry św. Michała i św. Guduli, a następnie pod kościół Notre Dame du Sablon. Było to dla mnie bardzo ekscytujące, ponieważ fascynuje mnie styl gotycki. Po południu pojechaliśmy zobaczyć Atomium, jest to 103-metrowej wysokości model kryształu żelaz, zbudowany z okazji Expo 1958. W środku znajduje się winda, dzięki której można oglądać panoramę Brukseli, a w kilku kulach są hotele dla dzieci, gdzie mogą spać w weekendy.
Kolejnym przystankiem była Brugia położona na północnym wschodzie Belgii, zwana też "Flamandzką Wenecją". Zwiedziliśmy kościół Notre Dame z grobami Marii Burgundzkiej i Karola śmiałego oraz z rzeźbą Michała Anioła Madonna z Dzieciątkiem. Następną atrakcją wycieczki była bazylika St.-Sang z kryptą św. Bazyla i z relikwiami krwi Jezusa Chrystusa. Ostatnim punktem, jaki mogliśmy podziwiać,było słynne Beguinage zawierające liczne budowle z XVI i XVII w. (miejsce odosobnienia dla świeckich zakonnic).
Następnym przystankiem była Ostenda, miejscowość położona u wybrzeża Morza Północnego. Słynie głównie z esplanady, kasyna, portu Napoleona, mola i piaszczystej plaży.
Kolejny dzień dostarczył nam nie mniej emocji.Już z samego rana wyruszyliśmy do Parlamentu Europejskiego, gdzie byliśmy zaproszeni na godzinę dziewiątą. Po przejściu przez bramki wykrywające metal przywitał nas miły pan, który oprowadził naszą grupę po siedzibie, przy czym opowiadał o ciekawych miejscach znajdujących się w budynku. Do wnętrza Parlamentu Europejskiego wprowadził nas przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zanim wyszliśmy z tej nowoczesnej, przestronnej i ekskluzywnej siedziby, spotkaliśmy pana Jerzego Buzka. Pan poseł gorąco przywitał naszą wycieczkę i bez problemu zgodził się na zdjęcie na tle 27 flag państw Unii Europejskiej.
15 października w godzinach południowych wracaliśmy podekscytowani do Polski. Dla każdego z nas pobyt w brukselskich instytucjach był niezwykle ważnym i cennym doświadczeniem. Z podróży zostały nam niezapomniane, wspólnie spędzone chwile, zdjęcia i wspomnienia. Bez wątpienia mogę stwierdzić, że ktokolwiek miałby jeszcze szansę na tego typu wycieczkę, zgodziłby się bez wahania. Przy tej okazji dziękuję Kasi i Tomkowi, członkom Zarządu Forum Młodych Ludowców, współorganizatorom wycieczki za zaproszenie.

Joanna Manowita

Rozszerzona zawartość newsa