Jak powstaje news?
Dodane przez natalia smolen dnia Kwiecieñ 19 2009 09:25:01
Jak powstaje news?

W sobotę 28 marca 2009r. o godzinie 21.00 w świdnickim szpitalu „Latawiec” miałem okazję obserwować nagranie briefingu prasowego Telewizji Polskiej TVP INFO. Audycja dotyczyła katastrofy w ruchu lądowym, która wydarzyła się w piątek na jednej ze świdnickich ulic. Autokar przewożący 45 dzieci i trójkę nauczycieli dosłownie „nie zmieścił się” pod wiaduktem kolejowym. W wyniku wypadku 30 osób, w tym 2 ciężko rannych, trafiło do szpitala.
Techniczna strona nagrania zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Nie spodziewałem się, jak wiele osób pracuje nad krótkim, w tym przypadku 6-minutowym, reportażem. Nie tylko prezenter i kamerzysta, jak to czasami myślimy. Mimo że na kilka sekund przed wejściem tzw. na żywo zgasła część oświetlenia, to ekipa telewizyjna nie popadła w panikę a prowadząca, nie okazując najmniejszego zmieszania, rozpoczęła audycję. Po zakończeniu nagrania nie mogłem nie skorzystać z okazji i poprosiłem prowadzącą dziennikarkę, by zdradziła mi chociaż parę tajników powstawania newsów. Otóż wozy transmisyjne Telewizji są stale w trasie. Dziennikarze pracują na zasadzie przysłowiowej „łapanki”. Gdy tylko do siedziby telewizji dotrze sygnał o ważnym wydarzeniu, to przekazuje się informację do najbliższego wozu transmisyjnego, a ten jedzie na miejsce zdarzenia. W drodze ekipa wozu stara się telefonicznie zdobyć jak największą ilość danych. Dziennikarze muszą zdobyć numery telefonów osób, których relacje wzbogacą materiał i wyjednać ich zgodę na udział w programie na żywo. Na miejscu zdarzenia prezenter po szybkim rozeznaniu sytuacji relacjonuje swe spostrzeżenia, dbając o przekazanie tylko sprawdzonych informacji.
Strona techniczna przekazu nie jest taka prosta, jak to się może wydawać. Nad nagraniem pracuje wyspecjalizowana ekipa, m.in. technicy od oświetlenia, dźwięku oraz operatorzy wozu i kamery. Przed emisją bezpośrednią ( na żywo) odbywają się próby wszystkich urządzeń, wykonuje się próbne ujęcia oraz przeprowadza próbę wywiadu, o ile na to pozwala czas.
Osoby, z którymi będzie prowadzony wywiad, dziennikarz przed nagraniem zapoznaje z treścią pytań. Osoby te są ustawiane na planie i ogólnie stylizowane ( poprawienie ubioru, fryzury).
Przekazy na żywo posiadają niewielką lukę czasową, a prezenter w słuchawce ma bezpośredni kontakt ze studiem.
Z wielkim zaciekawieniem obejrzałem wnętrze wozu transmisyjnego ( foty poniżej). Inżynier odpowiedzialny za nadawanie z pasją opowiedział mi o funkcjach całego pulpitu. Najważniejsze urządzenia to sterownik, którym ustawia się umieszczone na dachu anteny nadawcze, dalej k-kodery odpowiedzialne za przetwarzanie sygnału wizji i fonii na format cyfrowy. W środkowej części pulpitu znajdują się dwa odbiorniki. Jeden do podglądu własnego (na żywo) oraz podglądu TV, czyli sygnału wysyłanego ze studia do odbioru publicznego. Na blacie znajdują się miksery służące do kontroli sygnału, pod nimi są odbiorniki mikrofonów bezprzewodowych. Wszystkie urządzenia są zdublowane na wypadek awarii.
Jak się sam miałem okazję przekonać, praca nad krótkim telewizyjnym newsem wymaga wyjątkowej organizacji, inwencji i umiejętności dziennikarskich. Wierzcie mi, to nie jest „łatwy kawałek chleba”.

Maciek Rusin z klasy dziennikarskiej ząbkowickiego LO
Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket

Rozszerzona zawartość newsa
Photobucket