„Świętoszek”, czyli historia wielu paradoksów
Dodane przez Administrator dnia Marzec 04 2013 11:51:58

25 lutego 2013 roku nasza szkoła obejrzała spektakl pod tytułem „Świętoszek”, adaptowany na podstawie znanej komedii Moliera. Przedstawienie zostało wystawione przez Stowarzyszenie Twórców Sztuki pod kierownictwem pani Józefy Grzędy, a znaczącą część zespołu aktorskiego stanowili uczniowie III LO w Ząbkowicach Śląskich.

Czytaj więcej...

Rozszerzona zawartość newsa

25 lutego 2013 roku nasza szkoła obejrzała spektakl pod tytułem „Świętoszek”, adaptowany na podstawie znanej komedii Moliera. Przedstawienie zostało wystawione przez Stowarzyszenie Twórców Sztuki pod kierownictwem pani Józefy Grzędy, a znaczącą część zespołu aktorskiego stanowili uczniowie III LO w Ząbkowicach Śląskich.
Komedia ukazuje życie w XVII-wiecznej Francji w domu paryskiego mieszczanina Orgona (Kamil Rak). Przygarnia on Tartuffe’a (Marcin Szkaradek), tytułowego „świętoszka”, który sprytnie manipulując naiwnym panem domu, szybko zyskuje jego zaufanie i majątek. Oglądamy też sceny z udziałem pary narzeczonych: Marianny (Sandra Szewczak) i Walerego (Jakub Kielar). Orgon jednak chce wydać Mariannę – swą córkę za mąż za obłudnego Tartuffe’a. Ten jednak zabiega o względy żony gospodarza, Elmiry (Paula Mazurkiewicz). Mistrzowsko została odegrana scena zdemaskowania zamiarów Świętoszka, gdy mieliśmy do czynienia z komizmem (absurdalne chowanie się Orgona pod stół) i tragizmem (zuchwalstwo amanta i jednocześnie efekt napięcia dla widza). £ączy te pozornie odrębne wątki Doryna (Klaudia Puchała) – plotkarska pokojówka i jedna z najinteligentniejszych postaci w utworze.
Motywem wiodącym w komedii jest hipokryzja, perfekcyjnie uwidoczniona w spektaklu. Fałsz Tartuffe’a, podającego się za pobożnego człowieka, zostaje ukazany nie tylko w kulminacyjnej scenie uwodzenia Elmiry, ale i w innych momentach, np. kiedy ku zadziwieniu Doryny zakrywa jej dekolt, aby rzekomo nie ulec pokusie.
Scenografia została przygotowana bardzo dobrze, efektowne dekoracje pomagały odczuć atmosferę epoki. Również stroje precyzyjnie odwzorowywały ówczesną modę.
Gra aktorska była naprawdę dobra, choć uważam, że dla osoby niezapoznanej wcześniej z utworem przedstawienie mogło się wydawać trochę niezrozumiałe, a pomimo komediowego charakteru sztuki, jej interpretacja i przekaz są szczególnie ważne. Na wyróżnienie zasługują również pozostali aktorzy: pani Danuta Hreczyńska, Emilia Æwiklak, Miron Cwek, Patryk Osiadacz oraz dbający o właściwą dla epoki oprawę muzyczną pan Tadeusz Kilian. Brawa dla wszystkich zaangażowanych w przygotowanie spektaklu, którzy wypełnili scenę Ząbkowickiego Ośrodka Kultury swoim talentem!

tekst: Marcin Kuczer, 1c
foto: Agnieszka Dwornik, 3d