W dniu 25.10.2016r. wszystkie klasy LO wraz z wychowawcami udały się do ZOKU na film pt. „Wołyń”. Przed wejściem do sali kinowej słyszałam wiele różnych komentarzy na temat kontrowersyjnego obrazu. Co więcej - w ogóle nie padały negatywne! |
W dniu 25.10.2016r. wszystkie klasy LO wraz z wychowawcami udały się do ZOKU na film pt. „Wołyń”. Przed wejściem do sali kinowej słyszałam wiele różnych komentarzy na temat kontrowersyjnego obrazu. Co więcej - w ogóle nie padały negatywne!
Wielu z nas ma dziadków, którzy przeżyli rok 1939. Film był jeszcze ciekawszy, bo poniekąd można było zobaczyć w nim odległe losy nawet własnej rodziny. Reżyser -Wojciech Smarzowski niezwykle realistycznie poruszył temat ludobójstwa w Wołyniu, przestrzega przed nacjonalizmem. Opowiada o bardzo tragicznych losach lokalnej społeczności, której spokojne życie diametralnie zmieniły wydarzenia II wojny światowej. Wątek miłosny ilustruje ukraińsko-polskie relacje, ale i przede wszystkim uczłowiecza bohaterów w barbarzyńskich realiach. Pozwala na to, abyśmy jako współcześni odbiorcy lepiej zrozumieli tragizm sytuacji bohaterów. W filmie nie pojawiają się żadne daty ani statystyki. Ma to jedynie zwrócić uwagę na tragiczny wycinek polskiej historii.
Po zakończeniu seansu słychać było, że uczniowie nie spodziewali się aż tak dobrego filmu. Po zobaczeniu tego, co działo się w Wołyniu, uważam, że tę historię zapamiętamy na zawsze. Wywołała na nas ogromne emocje. Każdemu z widzów film ten dał wiele do myślenia i pomógł w odpowiedzi na wiele nurtujących nas pytań związanych z trudną przeszłością Polaków.
tekst: Aleksandra Golec, kl. III b
foto: Laura Mulak, kl. II e