Piątek, 11 marca okazał się niezwykły, ponieważ po raz drugi w tym roku szkolnym odbył się wieczór filmowy w sali gimnastycznej. Impreza zainteresowała ponad 60 uczniów, wśród których znaleźli się także absolwenci. Widać, jak niełatwo rozstać się z naszym Liceum… |
Piątek, 11 marca okazał się niezwykły, ponieważ po raz drugi w tym roku szkolnym odbył się wieczór filmowy w sali gimnastycznej. Impreza zainteresowała ponad 60 uczniów, wśród których znaleźli się także absolwenci. Widać, jak niełatwo rozstać się z naszym Liceum…
Wszyscy byli świetnie przygotowani do maratonu. Zaopatrzyli się w multum jedzenia i napojów, nie mogło również zabraknąć słodkości. Niektórzy wzięli ze sobą poduszki, koce, śpiwory, a także wynieśli z domu kołdry. Wybrane filmy trafiły w gusta publiczności. Horror „Szubienica” przyprawił nas o dreszcze emocji. Dramat romantyczny „Wciąż ją kocham” wycisnął niejednej oglądającej kobiecie niejedną łzę. Na końcu coś dla mężczyzn – niezastąpiony „James Bond spectre”, najlepszy film akcji.
W przerwach uczniowie odbijali piłkę, śmiali się i – jak w prawdziwym multipleksie – zajadali się popcornem przyrządzonym przez Szymona Szymańskiego. Nie można pominąć trudu włożonego w przygotowanie tego wieczoru przez Aleksandrę Ostendę, która pilnowała, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Oli dzielnie pomagali koledzy z klasy 2c. Najmocniejsi wytrwali do końca pod niezastąpioną opieką nauczycieli: pań Agnieszki Pochwatko, Jolanty Depczyńskiej, Moniki Matusik, Reginy Bigoś, Anety Osadnik, Doroty Wołyniec, Marioli Hajduk, Ewy ¯uk, Barbary Mianowskiej oraz panów Andrzeja Twaroga i Remigiusza Cweka.
Urozmaiceniem wieczoru było telefoniczne głosowanie na zespół Frankenstein Children (złożony z byłych uczniów LO), który startował w dogrywce Zimowej Giełdy Piosenki Radia Sygnały.
Trawestując jeden z tytułów polskiej klasyki filmowej, warto podkreślić, że nasza „Szkoła wieczorową porą” prezentuje się całkiem oryginalnie*yes*
tekst: Patrycja Kowalczyk i Amelia Smarżyk, 1a
foto: Aleksandra Kijak, 2c