Osiągnięcie tytułu Mistrza Powiatu Ząbkowickiego pozwoliło naszemu Liceum pierwszy raz od wielu lat wybrać się na etap strefowy w piłce koszykowej. I wybraliśmy się, do Wałbrzycha, w składzie: Dawid Plata, Karol Basiga, Kuba Seweryn, Krzysiek Kusowski, Michał Szmit, Kacper Burzała, Michał Kornafel, Szymon Kłyniuk, Kuba Nowak, Patryk Guty i Olek Bocianowski. Stanowisko trenera drużyny przejął pan Bogusław Wołyniec. |
Osiągnięcie tytułu Mistrza Powiatu Ząbkowickiego pozwoliło naszemu Liceum pierwszy raz od wielu lat wybrać się na etap strefowy w piłce koszykowej. I wybraliśmy się, do Wałbrzycha, w składzie: Dawid Plata, Karol Basiga, Kuba Seweryn, Krzysiek Kusowski, Michał Szmit, Kacper Burzała, Michał Kornafel, Szymon Kłyniuk, Kuba Nowak, Patryk Guty i Olek Bocianowski. Stanowisko trenera drużyny przejął pan Bogusław Wołyniec.
Czwartek 21 stycznia 2016 r. okazaÅ‚ siÄ™ dla nas czwartkiem bezlekcyjnym – to kwintesencja udziaÅ‚u w zawodach. WyjechaliÅ›my z samego rana, jeszcze przed dzwonkiem, gdyż droga do WaÅ‚brzycha o tej porze roku jest pewnego rodzaju przygodÄ… rodem z „Hobbita, czyli tam i z powrotem”. Czas jazdy skracaliÅ›my sobie dobrym humorem, towarzyszÄ…cym nam już od poprzedniego dnia. Wszyscy bowiem zapaleni byli myÅ›lÄ… o zagraniu na wysokim poziomie. Do starć przyszÅ‚o nam siÄ™ stawić z drużynami ze Åšwidnicy i WaÅ‚brzycha – corocznymi faworytami. ZÄ…bkowice byÅ‚y dla nich niemaÅ‚ym powiewem Å›wieżoÅ›ci.
Mecze odbyły się 3, my graliśmy dwa z rzędu, przeczekując pierwszy. Mogliśmy wówczas odpowiednio rozgrzać się w brzegu sali oraz podpatrzeć trochę taktyk z gry dwóch tyranów. Gdy nadszedł czas naszego wejścia na boisko, pojawił się lekki stresik, który po chwili szeroko otworzył nam oczy. Organizując sobie SKS-y we własnym zakresie dwa tygodnie przed zawodami, nie mieliśmy najmniejszych szans, aby godnie zagrać mecz ze sportowcami, którzy trenują na co dzień w klubach. Trafiliśmy ponad 10 koszy, na tablicy wyskoczył nam wynik 23 punktów, lecz przeciwnik zdobył ich tylko lekko poniżej setki. W następnym meczu, choć wydawał się prostszy, było podobnie. Tak więc wojewódzki etap we Wrocławiu nie jest jeszcze nam pisany.
Na razie trzeba ćwiczyć i zmniejszyć tÄ™ przepaść. Karol Basiga – który jest dopiero uczniem pierwszej klasy, a już dominuje w naszej drużynie – ma jeszcze 2 lata na zebranie odpowiedniego skÅ‚adu i ugrania nam tego w przyszÅ‚oÅ›ci. My oczywiÅ›cie i tymi wynikami jesteÅ›my rozradowani, a droga powrotna wcale nie byÅ‚a jakaÅ› smutniejsza. TowarzyszÄ…cy nam pan Remigiusz Cwek zaoferowaÅ‚ siÄ™ z przystankiem w MacDonaldzie, wszyscy siÄ™ syto najedli, a w busie wciąż rozbrzmiewaÅ‚y motywujÄ…ce kawaÅ‚ki z gÅ‚oÅ›nika MichaÅ‚a. Na dźwiÄ™k „We are the champions!” wszyscy chórem dopowiadali: „…POWIATU!”. Tego tytuÅ‚u nikt nam nie odbierze.
tekst i foto: Kacper Burzała, 3c