I na feriach nie rozstawaliśmy się z aktorami wrocławskiej PWST. 27 stycznia 2015 r. (już trzeci raz w tym miesiącu) mieliśmy okazję obejrzeć nowy spektakl w znakomitym wykonaniu studentów tej uczelni. Tym razem był to „Lew na ulicy” w reżyserii Cezarego Ibera. |
I na feriach nie rozstawaliśmy się z aktorami wrocławskiej PWST. 27 stycznia 2015 r. (już trzeci raz w tym miesiącu) mieliśmy okazję obejrzeć nowy spektakl w znakomitym wykonaniu studentów tej uczelni. Tym razem był to „Lew na ulicy” w reżyserii Cezarego Ibera.
Intrygujący podtytuł „Bawcie się dobrze w głowie psychopaty” sprawił, że z niecierpliwością i lekkim podenerwowaniem oczekiwaliśmy rozpoczęcia. Twórcy sztuki próbują zrozumieć, co sprawia, że z dobrych dzieci wyrastają czasem źli dorośli i jaki wpływ mają na to rodzice, wychowanie i sytuacja w domu. Pokazują, jak ogromne znaczenie w życiu człowieka ma przeszłość, od której trudno uciec.
Studenci jak zwykle nas nie zawodzą, trzymając w napięciu przez prawie trzy godziny doskonałej gry na scenie i poza nią. Zaskakujące rozwiązania inscenizacyjne niejednokrotnie prowokują widzów do interakcji. Uwagę zwraca ciekawa scenografia, np. konstrukcja w głębi sceny, przypominająca kształtem krzyż, a gra światła, dymy dodają tajemniczości i dramaturgii.
Tytuł „Lew na ulicy” nie zapowiada przedstawienia dla dzieci, to sztuka dla dorosłych, niełatwa w odbiorze, bo… czy wszystko dzieje się tylko „w głowie psychopaty”?
tekst: Olga Tuła, 2a
foto: Honorata Jednak, 1d