Kim był Bruno Schulz? Wielu z nas zna go jako polskiego prozaika pochodzenia żydowskiego, inni widzą w nim świetnego grafika i malarza, nieliczni krytyka literackiego. Ten autor był tematem wykładu kolejnej Wszechnicy Teatralnej, która odbyła się 20 marca 2013r. w Teatrze Polskim we Wrocławiu. |
Kim był Bruno Schulz? Wielu z nas zna go jako polskiego prozaika pochodzenia żydowskiego, inni widzą w nim świetnego grafika i malarza, nieliczni krytyka literackiego. Ten autor był tematem wykładu kolejnej Wszechnicy Teatralnej, która odbyła się 20 marca 2013r. w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Na owo wydarzenie udali się uczniowie klas IIe , Ib, IIb i IIId wraz z opiekunami p. Jolantą Depczyńską oraz p. Marzanną Tusznio.
Autorką wystąpienia była Anna Wojciechowska, która zatytułowała wykład „ Bruno Schulz -w regionach wielkiej herezji” i podjęła się w nim próby odpowiedzi na pytania: Czy sklepy cynamonowe istniały naprawdę? Dlaczego Bianka była cała szara i skąd swoją nazwę wzięła Ulica Krokodyli?
Wykład można podzielić na dwie części. W pierwszej z nich autorka przedstawiła osobę Brunona Schulza. Poruszyła temat jego pochodzenia, pracy, życia osobistego oraz nieszczęśliwej śmierci. Obejrzeliśmy krótki filmik, na którym wypowiadał się uczeń Brunona Schulza z czasów, gdy pisarz był nauczycielem robót ręcznych w Gimnazjum im. Władysława Jagiełły w Drohobyczu. Alfred Schreyer przedstawił pisarza jako osobę nad wyraz skromną, dobrą, pełną wybujałej fantazji. Opowiadał uczniom bajki, które niestety nie zostały zapisane.
Kolejna część wykładu dotyczyła miejsca zamieszkania wielkiego artysty - Drohobycza. Obejrzeliśmy fotografie owego miasta na Ukrainie, na których uwidocznione były zabytki oraz ważniejsze miejsca, np. dom, w którym mieszkał Schulz, a gdzie obecnie znajduje się tablica upamiętniająca jego zasługi oraz miejsce nieszczęśliwej śmierci pisarza.
Na koniec zostały przedstawione słynne grafiki, na których Schulz utrwalił wizerunek kobiet władczych, dominujących nad mężczyzną. Usłyszeliśmy o związkach pisarza z kobietami, m.in. z Zofią Nałkowską, która pomogła Schulzowi zaistnieć, a także z Józefiną Szelińską, z którą artysta był nawet zaręczony.
Na zakończenie czekały na nas niespodzianki. Oto aktor Teatru Polskiego Tomasz Lulek odczytał fragment prozy Schulza odpowiadający na pytanie, dlaczego Bianka była cała szara.
Dodatkowych informacji o pisarzu dostarczyła goszcząca na wykładzie wrocławska dziennikarka Wanda Ziembicka. Do tej pory tylko w Drohobyczu odbywał się festiwal poświęcony Schulzowi. Od tego roku również w Kudowie, gdzie przebywał artysta, takie przedsięwzięcie zostanie zainicjowane. Tam też Schulz będzie miał swoją ławeczkę.
Bliżej nam do Schulza niż myślimy, zwłaszcza że wielu z nas po wykładzie sięgnęło po „Sanatorium pod Klepsydrą” czy „Ulicę Krokodyli”. Nie mówiąc już o niezwykłych grafikach…
tekst: Estera Kubacka, kl. IIe
foto: Katarzyna Sałata, kl. IIId i Joanna Depczyńska, kl. Ie