Ogólnopolski Turniej Reportażu im. Wandy Dybalskiej... Czytaj więcej... |
Chociaż Ogólnopolski Turniej Reportażu im. Wandy Dybalskiej zaczął się już w listopadzie 2020 roku, szczegółowe wyniki zostały podane dopiero 11 marca 2021 roku Miałem w tym konkursie pewien udział, ale po kolei…
Listopad to jeden z najbardziej smutnych i zachęcających do refleksji miesięcy, co dostarczyło mi mnóstwo pomysłów na temat reportażu. Do wzięcia udziału w dwudziestej, więc jubileuszowej, edycji konkursu zachęciła mnie moja polonistka i wychowawczyni w jednej osobie - pani Urszula Zachara, która zauważyła u mnie ,,dobre pióro” właśnie w pewnym artykule na stronę internetową. (W ubiegłym roku szkolnym dostrzegła moje umiejętności filologiczne i zostałem finalistą L Olimpiady Literatury i Języka Polskiego). Według regulamimu turnieju należało napisać historię prawdziwą.
Ostatecznie uznałem, że depresja starcza, którą uwidoczniłem na bliskim mi przykładzie, jest problemem uniwersalnym i bardzo życiowym, jednak rzadko podejmowanym w publicznym dyskursie, dlatego warto go przybliżyć potencjalnym czytelnikom. Przyznam szczerze, że po raz pierwszy podjąłem się pisania reportażu, dlatego musiałem zgłębić tajniki tego gatunku literackiego na stronie turnieju. Zdecydowanie wymaga on spostrzegawczości w detalach życia codziennego, dociekliwości, ciekawego ujęcia tematu i bohatera oraz zastosowania konstrukcji tzw. ,,odwróconej piramidy”, aby zaciekawić odbiorcę tekstu. Mój pierwszy autorski reportaż, o zagadkowym tytule ,,Krajzega wszystkiego nie utnie…”(dziękuję pani Urszuli Zacharze za sugestie i zmianę pierwotnego tytułu:)), był gotowy już w drugiej połowie listopada, zatem wysłałem go do Wrocławia i pozostawało czekać do lutego na pierwsze wyniki.
Na przełomie stycznia i lutego nadeszła świetna (i długo oczekiwana) wiadomość, że z ponad 90 prac z Polski, Czech i Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej (z polskich szkół prowadzonych za granicą, prace zostały nadesłane w języku polskim lub angielskim) jury wybrało pięć najlepszych reportaży. Szczegółowe wyniki XX Ogólnopolskiego Turnieju Reportażu miały zostać podane 11 marca na gali, odbywającej się niestety w formule online. Już na tym etapie byłem niesamowicie szczęśliwy, że mój bardzo osobisty reportaż został zauważony wśród dziesiątek innych i chyba miał w sobie ,,to coś”:). Zanim jednak odbyła się uroczystość, przygotowałem wiele informacji o sobie, pasjach i osiągnięciach potrzebnych do prezentacji mojej sylwetki podczas internetowej transmisji.
Gala odbyła się w czwartek 11 marca, a w czasie jej trwania można było poznać już dwudziestoletnią historię turnieju, postać patronki turnieju, Wandy Dybalskiej, organizatorów (wielkie ukłony dla pani Ewy Obary-Grączewskiej, pomysłodawczyni konkursu, który ,,zrodziło zmęczenie sztampą szkolną; niechęć do rutyny i ogromna ciekawość, jacy są ludzie, których pani uczy, co naprawdę widzą w otaczającym świecie i co o nim sądzą”), jurorów oraz sylwetki tegorocznych laureatów i ich nauczycielki. Niestety, nie dane nam było poznać się osobiście na uroczystości we Wrocławiu, lecz nawet mimo pandemicznej rzeczywistości gala była fenomenalnie zorganizowana i czuć w niej było pasję i zaangażowanie osób związanych z Ogólnopolskim Turniejem Reportażu. Spośród pięciu równorzędnych nagród, reprezentując Dolny Śląsk i mężczyzn, otrzymałem Nagrodę Prezydenta Wrocławia oraz nagrody w postaci torby z urządzeniami elektronicznymi, dużej ilości ciekawych książek i Smartwatcha. Ponadto 12 marca został opublikowany we wrocławskiej edycji Gazety Wyborczej komentarz jurora dotyczący reportażu, a 17 marca fragment mojej pracy: ,,Krajzega wszystkiego nie utnie…”Jedną z najcenniejszych nagród była moja i pani Urszuli Zachary konsultacja z jurorem turnieju, dr hab. Arkadiuszem Lewickim profesorem Uniwersytetu Wrocławskiego, pracownikiem naukowym Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Spolecznej, który zaprezentował swą opinię na temat reportażu oraz przybliżył mi Uniwersytet Wrocławski. Taka informacja zwrotna to doskonały bodziec do dalszego działania i samodoskonalenia się, chociaż raczej nie łączę przyszłości z byciem reporterem.
Byłem bardzo zaskończony uzasadnieniem i oceną mojego reportażu przez prof. Arkadiusza Lewickiego: „Dolnośląska wieś. Nic nadzwyczajnego”. Tak rozpoczyna się reportaż, w którym nie ma niezwykłości, w którym nie ma „nic nadzwyczajnego”, ale który pokazuje, że również zwykłe, codzienne życie, ból i troski dnia powszedniego mogą być dziennikarskim tematem. Bo w pisaniu czasami ważniejsza od sensacyjnego tematu jest wrażliwość i umiejętność obserwacji. Umiejętność słuchania, nawet jeśli są to przekleństwa w ustach babci, to właściwość, która powinna cechować rasowego reportera. „Wyłapanie” wśród okruchów codzienności rzeczy ważnych, wzruszających, niezwykłych w swojej swojskości. I to właśnie rzeczy, które znaleźć można w nagrodzonym tekście. Jest to prosta historia o prostych ludziach, mówiąca o postaciach z krwi i kości, z ich przywarami i wadami, unikająca taniego sentymentalizmu, a jednocześnie pełna zrozumienia i miłości. „Nic nadzwyczajnego”, a jednak wiele..."
1. Edycja XX - Ogólnopolski Turniej Reportażu im. Wandy Dybalskiej (turniejreportazu.pl)
2. Ogólnopolski Turniej Reportażu im. Wandy Dybalskiej | Facebook
3. Ogólnopolski Turniej Reportażu im. Wandy Dybalskiej 2021. Wyniki konkursu (wyborcza.pl)
4. Turniej reportażu. Ten obcy, (Nie)pokój duszy i inne opowieści. Taki jest Twój kraj (wyborcza.pl)
tekst: Kacper Bieńka, kl. III b