Tegoroczną Olimpiadę Literatury i Języka Polskiego... Czytaj więcej... |
Tegoroczną Olimpiadę Literatury i Języka Polskiego można zdecydowanie uznać za wyjątkową. Po pierwsze - była to jubileuszowa, już pięćdziesiąta edycja tej olimpiady. Po drugie, ponieważ pierwszy raz aż pięcioro licealistów z ,,Jagiełły” przystąpiło do etapu szkolnego, spośród których czwórce udało się dostać do etapu okręgowego. Natomiast nieoczekiwanie wydarzenie, które ostatnimi czasy jest na ustach wszystkich, mianowicie epidemia koronawirusa, niestety uczyniło OLiJP 2020 jeszcze bardziej nadzwyczajną.
Dnia 8 II bieżącego roku w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego odbyła się pisemna część eliminacji okręgowych Olimpiady Literatury i Języka Polskiego. Wzięli w niej udział Kacper Bieńka, Klaudia Malinowska, Kasia Kubacka(wszyscy z kl. II b ) oraz Lilianna Szaczkowska (z kl. II c ) pod opieką pani Urszuli Zachary i męża. Tuż przed rozpoczęciem konkursu z niektórych z nas całkowicie opadł stres, który przeszedł na innych. Był to bowiem moment, kiedy mogliśmy wykazać się umiejętnościami nabytymi podczas wielogodzinnej lektury szerokich zasobów polskiej literatury. Na napisanie pracy literackiej mieliśmy 4 godziny zegarowe. Wydaje się to dużo, ale dzisiaj już wiem, jak 4 godziny potrafią niezwykle szybko upłynąć. Kasia, Klaudia i Lilka wybrały temat z literatury współczesnej, a mianowicie analizę i interpretację wiersza ,,Stół II” Czesława Miłosza. Natomiast ja postawiłem na tzw. ,,starocie”, czyli literaturę staropolską. Moim zadaniem było porównanie cyklu ,,Trenów” Jana Kochanowskiego z wierszem Walentego Bartoszewskiego pt. ,,Martwy cień” oraz wskazanie na tej podstawie różnic i podobieństw w ujęciu życia doczesnego i wiecznego. Po tej ciężkiej umysłowej pracy i chwili przerwy musieliśmy jeszcze napisać test językowy, wyjątkowo trudny (szczególnie zważywszy na fakt, iż chwilę wcześniej przez kilka godziny pisaliśmy inną pracę). Tak upłynął nam niemal cały dzień i zmęczeni, ale też zadowoleni, wróciliśmy do Ząbkowic, oczekując na wyniki.Kilka dni później wszystko się wyjaśniło. Udało mi się awansować do etapu ustnego. Niestety, koleżankom niewiele zabrakło, ale jestem pewien, że za rok o tej porze to one będą się cieszyć. Część ustna etapu okręgowego polegała na obronie pracy pisemnej z eliminacji szkolnych. W moim przypadku był to temat: ,,Poeta jako homo imaginativus. Kategorie wyobraźni w poezji staropolskiej”. Musiałem znać każde słowo, detal, opracowania i konteksty, jakich użyłem w mojej 15-stronnicowej pracy przygotowawczej. Z tego powodu podczas ferii zimowych miałem lekcje indywidualne z panią Urszulą Zacharą, za co jestem bardzo wdzięczny, ponieważ dało mi to zdecydowanie szerszy pogląd na moją pracę z etapu szkolnego.
Żeby kontynuować wątek ,,wyjątkowości” tegorocznej OliJP, trzeba nadmienić, iż etap ustny odbył się 29 II, więc w dosyć szczególny dzień. Zestresowany przybyłem ponownie z państwem Zacharami do Instytutu Filologii Polskiej, w którym miałem być odpytywany przez trzyosobową komisję(złożoną wyłącznie z pań). W końcu nadszedł czas na mnie. W sali 114 byłem pytany o związki między barokowymi paradoksami a światem współczesny, rodzaje archaizmów oraz inne utwory renesansowe wykorzystujące konwencję snu. Nie ukrywam, że takich pytań się nie spodziewałem (chociaż starałem się z nich wybrnąć), więc nie oczekiwałem cudów. Przed ogłoszeniem wyników nieco podłamany wraz z panią Urszulą Zacharą przespacerowałem się po wrocławskim rynku, Muzeum Pana Tadeusza oraz księgarni Ossolineum. Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy zostałem. Ogromna radość- odczytany jako pierwsza osoba rekomendowana do etapu centralnego w Warszawie ! To uczucie na pewno zapamiętam na bardzo długo. Po tygodniu pojawiły się na stronie olimpiady oficjalne wyniki- jadę do Warszawy! Wiedziałem, że czeka mnie jeszcze dużo pracy z dnia na dzień stos książek na moim biurku się powiększał, aby być gotowym na kwiecień.I wtedy (nie ukrywam, że trochę oczekiwanie) przyszła informacja o odwołaniu etapu centralnego w związku z epidemią koronawirusa. Jednak był tego również pozytywny aspekt - zostałem finalistą L edycji Olimpiady Literatury i Języka Polskiego, a tym samym mam już zaliczone na 100% matury z polskiego rozszerzonego, podstawowego i maturę ustną. W momencie pisania tego artykułu jeszcze to do mnie nie doszło. :)Bardzo chciałbym w tym miejscu podziękować pani Urszuli Zacharze, która niezmiennie od lat angażuje się w olimpiadę i pomogła mi w sposób jak najlepszy przygotować się do niej. Dziękuję również Witkowi Podrazie, ubiegłorocznemu finaliście OLiJP. który udzielił mi i innym uczestniczkom wielu cennych porad dotyczących olimpiady. Również wielkie gratulacje i podziękowania należą się Kasi, Klaudii i Lilce, ponieważ wzajemnie wymienialiśmy się notatkami i spostrzeżeniami, co ułatwiało pracę i poszerzało horyzonty. Mam nadzieję, że w przyszłym roku ponownie wiele osób będzie startowało w OLiJP, bo niewątpliwie warto. Zachęcam do tego każdego, kto czuje, że język polski i rodzima literatura są jego mocną stroną.
tekst: Kacper Bieńka, kl. II b
foto: pani Urszula Zachara